Polish SURREALIST Rare ART BOOK Posters WW2 HOLOCAUST Horrors ATROCITIES Judaica

$196.22 $184.45 Buy It Now or Best Offer, $33.83 Shipping, 30-Day Returns, eBay Money Back Guarantee
Seller: Top-Rated Seller judaica-bookstore ✉️ (2,805) 100%, Location: TEL AVIV, IL, Ships to: WORLDWIDE, Item: 285529681319 Polish SURREALIST Rare ART BOOK Posters WW2 HOLOCAUST Horrors ATROCITIES Judaica.

DESCRIPTION : The POLISH ARTIST Bronisław Wojciech Linke ( 1906 - 1962 ) has created during the war time ( WW2 - HOLOCAUST ) a thrilling cycle of 14 PAINTINGS ( More like POSTERS in size and format ) , Expressing in a Surrealistic style the horrors and attrocities of WW2 and the Holocaust. The cycle is named " KAMIENIE KRZYCZA" ( The STONES' SHRIEK ) , It was created in the mid 1940's , And first published in Warsaw Poland in 1959. All 14 pieces are printed on extremely heavy cardboard plates and are bound together with polish commentaries by illustrated wrappers. There are hand written Hebrew captures and headings on the front wrapper.  11 x 16" . 14 cardboard sheets ( Paintings - posters ) + 8 Polish text pp. . Very good condition. Used. Tiny tears in spine. ( Pls look at scan for accurate AS IS images ) . Will be sent inside a protective rigid packaging .

PAYMENTS : Payment method accepted : Paypal 
& All credit cards  .

SHIPPMENT : Shipp worldwide via registered airmail is $ 25 . Book will be sent  in a special protective rigid sealed package. Handling around 5-10 days after receipt of payment.

Bronisław Wojciech Linke (ur. 23 kwietnia 1906 w Dorpacie, zm. 6 października 1962 w Warszawie) – polski malarz, rysownik i grafik, tworzący kompozycje o tematyce politycznej i społecznej.Życiorys Był synem rejenta Juliusza Ferdynanda i Marii ze Starorypińskich. Początkowo studiował w Szkole Przemysłu Artystycznego w latach 1922–1923 w Bydgoszczy, oraz 1924–1926 w Krakowie, a następnie w latach 1926–1931 w ASP w Warszawie, pod kierownictwem cenionego malarza Tadeusza Pruszkowskiego. Należał do Loży Wolnomalarskiej i po wojnie do grupy „Powiśle”. Jako grafik debiutował na łamach „Szpilek” w 1936 r., ponadto współpracował jako rysownik z „Dziennikiem Ludowym”, „Nowym Życiem”, „Sygnałami”, „Tygodnikiem Robotnika”, a po wojnie z „Polityką” i „Trybuną Ludu” Był artystą pracującym cyklami. Jego najwcześniejszy cykl rysunków nosi tytuł "Wojna" (z lat 1931-32), a następny "Miasto" (z lat 1931-35). Przyjaźnił się ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem, z którym odbył podróż na Śląsk. Efektem podróży był cykl trzydziestu prac pt. Śląsk. W maju 1938 roku wystawa tego cyklu w Instytucie Propagandy Sztuki została zamknięta z powodu jej potencjalnej szkodliwości społecznej. Po wybuchu II wojny światowej zmuszony był do wyjazdu z żoną do Lwowa, w obawie przed represjami nazistów za karykatury Adolfa Hitlera, które rysował do prasy. W 1942 roku został zesłany do Orska na Uralu, skąd do Polski udało mu się wrócić dopiero w 1946 r. Po powrocie do Warszawy namalował swój najsłynniejszy cykl "Kamienie krzyczą" (1946-56). Była to przerażająca wizja ruin stolicy. Reprodukcje prac z tego cyklu zostały w 1959 r. wydane w albumie Kamienie krzyczą ze wstępem Marii Dąbrowskiej W okresie powojennym rzadko wystawiał swoje dzieła, ponieważ jego sztuka nie przystawała do ówczesnejTwórczość Twórczość Linkego bywa trafnie określana jako realizm metaforyczny. Istotą jego sztuki jest wizualizacja czyli obrazowanie metafor literackich. Kompozycja jego obrazów, a także sposób konstruowania cyklów ma wybitnie narracyjny charakter. Większość jego prac to prace na papierze. Artysta chętnie łączył akwarelę, gwasz, kredki, ołówek i tusz, często drapał i wycierał powierzchnię papieru, stosował collage. Najbardziej znanym (zarazem jednym z ostatnich) dziełem artysty jest zapewne obraz „Czerwony autobus”, nawiązujący w swej wymowie do dramatu Stanisława Wyspiańskiego Wesele. Podobnie jak bohaterowie Wesela tak i postaci z obrazu są niewolnikami stojącymi na przeszkodzie do własnego wyzwolenia. Obrazowi poświęcił piosenkę Czerwony autobus w 1981 r. poeta Jacek Kaczmarski (inspirowany obrazem Linkego jest także inny wiersz Kaczmarskiego, Kanapka z człowiekiem). Innym znanym obrazem Linkego jest „Modlitwa zamordowanych” z 1942 r. W 1991 r. ukazał się film dokumentalny Bronisława Linkego opisywanie świata w reżyserii Grzegorza Dubowskiego. Kamienie krzyczą Kamienie krzyczą Pewnego razu na wysypisku gruzu spotkały się: kawałek krawężnika, płyta chodnikowa i kamień z bruku. Wszystkie trzy były wyszczerbione i połamane i wszystkie czuły, że bardzo źle je traktowano. Miały na bokach szczerby tak wielkie, jakby je zrobił słoń. - Ludzie są tacy niewdzięczni - mruknął kawałek krawężnika. - Spędziłem swój pracowity żywot na skraju chodnika, pozwalając im przechodzić po mnie. Nigdy nikomu nie podstawiłem nogi. I jakie dostałem podziękowanie? Żadnego. Nadeszła grupa ludzi z kilofami i potłukła chodnik na kawałki. Żywot płyty chodnikowej też nie był szczęśliwy. - Spędziłam długie, pracowite lata pośrodku peronu na dworcu kolejowym, stale mając na głowie bagaże i ludzi - skarżyła się. - Zawsze znosiłam to spokojnie, ale też nie dostałam żadnego podziękowania. Któregoś dnia nadeszła grupa ludzi z dźwigami i zamieniła dworzec kolejowy w piętrowy parking dla aut.Kamień brukowy także czul, że jego doświadczenia z ludźmi były jak najgorsze. - Spędziłem pięćdziesiąt lat w nawierzchni mostu -zaszlochał. - Nie macie pojęcia, co ja musiałem znosić... Ludzie w samochodach i ciężarówkach jeździli po mnie przez cały czas, w dzień i w nocy. Często miałem ochotę ponarzekać, ale zamiast tego trwałem tam bez sprzeciwu. Czy chociaż jedna ludzka istota kiedykolwiek podziękowała mi za mój trud? Ha! Niedoczekanie! Poświęciłem pięćdziesiąt lat, służąc im, i co się stało? Jacyś ludzie z buldożerami zburzyli most - oto, co się stało. Któregoś dnia, gdy trzy kamienie rozmawiały o tym, jaka niesprawiedliwość je spotkała, przyszła im wszystkim do głów ta sama myśl. Dość tego! Nadszedł czas, by rzucić hasło do rewolucji; czas, by wszędzie poruszyć skały i kamyczki, by zawalały się, spadały i przygniatały swoich władców - ludzi. Ale był jeden problem. Rewolucja potrzebowała przywódcy. Płyta chodnikowa spojrzała na kamień brukowy, a kamień z bruku popatrzył na kamień z krawężnika, ale jakoś żadne z nich nie miało ochoty podjąć się tego zadania. I wtedy nagle przypomniały sobie, że głęboko wewnątrz sterty gruzu leży Starożytny Kamień, który tkwi tu od tysięcy lat. Potoczyły się więc na dół, by z nim porozmawiać. - Planujemy obalenie Królestwa Tego Świata - wyjaśniły. -Wszystko, czego nam jeszcze potrzeba, to mądry, stary przywódca, taki jak ty... . Gdy mówiły, w żyłkach Starożytnego Kamienia jaśniała mądrość wieków, a jego czysta bici lśniła w słońcu. - Ależ Wielki Przywódca już obalił Królestwo Tego Świata -odparł spokojnie Starożytny Kamień. - To się wydarzyło, kiedy byłem jeszcze młodym kawałkiem marmuru i leżałem sobie przy drodze do Jerozolimy. Byłem tam i mogłem zobaczyć, jak wjeżdża przez miejską bramę. - Czy chcesz powiedzieć, że Wielki Przywódca wjechał do Jerozolimy na bojowym rumaku i rozbił ludzką potęgę na kawałki? - zawołał kamień z bruku. - Nie - odpowiedział Starożytny Kamień. - Wjechał do miasta na osiołku i pozwolił, żeby to Jego pobito - Pozwolił, żeby Go pobito! - Kamienie kołysały się przez chwilę ze zdumienia. - Ależ to nie ma sensu! - To ma duchowy sens - powiedział Starożytny Kamień. - Bo widzicie, On przybył, aby założyć Królestwo Miłości; a tego nie dokona się żadna bronią. Nie, On wiedział, że jedyny sposób, by to zrobić, to pozwolić ludziom zranić Jego ciało i przelać Jego krew. Po tych słowach nastąpiła długa cisza. Pod pokruszoną powierzchnią gorzki gniew kamieni topniał. - Chciałbym usłyszeć więcej o tym Królu i Jego Królestwie Miłości - powiedział wreszcie kamień brukowy. - Tak sobie właśnie pomyślałam, czy On wspominał coś o kamieniach? - dodała z nadzieją w głosie płyta chodnikowa. Starożytny Kamień zaczął migotać. - Ciekawe, że o to zapytałaś. Tego dnia, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy, dostojnicy ze świątyni próbowali Go nakłonić, żeby uciszył swoich wyznawców. Ale On odwrócił się i powiedział, że nawet jeśli ludzie przestaną wołać, kamienie będą krzyczały. - Coś takiego! Tak powiedział! O nas! - Trzy kamienie omal nie popękały z wrażenia. - To były Jego słowa - odparł Starożytny Kamień. - Wspaniale! Co prawda nie było nas tam wtedy - powiedział kamień z bruku. -Ale możemy przyłączyć się teraz! I tak też zrobiły Wołały radośnie: "Hosanna! Hosanna! Hosanna!". A potem wszyscy mogli usłyszeć odgłos potężny jak grzmot, bo wszystkie kamienic z wysypiska przyłączyły się do okrzyku. BRONISŁAW WOJCIECH LINKE (1906 - 1962) Studiował w krakowskiej SPA oraz warszawskiej ASP. Malarz, rysownik, członek grup artystycznych "Loża Wolnomularska" i "Czapka Frygijska" Debiutował w "Szpilkach" w 1936 r., z którymi współpracował. Ponadto rysował do "Dziennika Ludowego", "Nowego Życia", "Sygnałów", "Tygodnia Robotnika". Wydał dwie teki swoich prac: "Podżegaczom wojennym mówimy Nie" (1951) oraz "Kamienie krzyczą" ze wstępem M. Dąbrowskiej (1959).     ebay2381a /69

  • Condition: Used
  • Condition: Very good condition. Tightly bound. Wrappers somewhat worn. Torn spine. ( Pls look at scan for accurate AS IS images ) .
  • Modified Item: No
  • Country/Region of Manufacture: Poland
  • Religion: Judaism

PicClick Insights - Polish SURREALIST Rare ART BOOK Posters WW2 HOLOCAUST Horrors ATROCITIES Judaica PicClick Exclusive

  •  Popularity - 2 watchers, 0.0 new watchers per day, 158 days for sale on eBay. Good amount watching. 0 sold, 1 available.
  •  Best Price -
  •  Seller - 2,805+ items sold. 0% negative feedback. Top-Rated Plus! Top-Rated Seller, 30-day return policy, ships in 1 business day with tracking.

People Also Loved PicClick Exclusive